Codzienna elegancja obecnie nie jest obowiązkowa. I w sumie dobrze – możesz zakładać na siebie cokolwiek tylko ci się podoba i ode mnie nie usłyszysz z tego powodu jednego słowa. Możesz nie lubić marynarek i spodni w kant i przedkładać tiszerty nad koszule i nikomu nic do tego.
Są jednak sytuacje, kiedy ubrać się elegancko jeżeli nie trzeba, to przynajmniej wypada. Egzamin (szczególnie ustny), rozmowa o pracę, ślub czy inna duża rodzinna uroczystość – na przykład. Czytaj dalej →